Rzecz będzie o tym, co zrobiliśmy, czego nie i jak nam to wyszło. Podsumowanie naszych działań samo się narzuca i końcówką roku i 1 urodzinami bloga Mindness – juhu!!!
O blogu – kto, co i kiedy
Pisanie bloga Mindness rozpoczęliśmy rok temu.
Na początku były po 4 teksty miesięcznie, bo przygotowaliśmy sobie kilka zawczasu (polecam stworzenie takiej bazy, jeśli planujesz bloga). Mieliśmy przygotować teksty na kilka miesięcy z góry, ale to nie wyszło i dość szybko zmierzyliśmy się z pisaniem na bieżąco. A wierzcie mi, Ci, którzy piszą bloga – to wiedzą, że idealne wstrzelenie się w konkretny dzień tygodnia z gotowym tekstem czasem graniczy z cudem. Więc przeszliśmy na codwutygodniowe publikacje. Ale wreszcie, po mniej więcej pół roku, udało nam się wrócić na wcześniej zaplanowany tor. Czasem nadal zdarzają się obsuwki, ale już mniejsze:). Mam nadzieję, że nam wybaczacie?:)
Wiecie w ogóle, że teksty na blogu pojawiają się w piątki? Naszym założeniem idealnym jest pisanie w środę na fanpage’u, jaki tekst planujemy opublikować w piątek. Wychodzi – różnie:). Ale wciąż staramy się stosować do wszystkich najważniejszych zasad blogowania. A w piątek piszemy, że tekst już jest. Albo piszemy coś zupełnie innego:)
Autorzy.
Jeśli chodzi o autorów, to oprócz Agi i Szymona, mamy na pokładzie też copywriterkę Anetę Bezę.
Zaprosiliśmy też w ciągu tego roku 4 osoby do napisania wpisów gościnnych. I tak:
Ewelina Wojciechowska – coach napisała o swojej drodze:
Marketingowe przemyślenia początkującego coacha – wpis gościnny
Agata Górska – dziennikarka i trenerka – podzieliła się z nami, jak używać emocji w tekstach:
Jak dodać emocje do tekstów – wpis gościnny
Sylwia Templin – Świtała trenerka i wykładowca, specjalistka od RODO przyjrzała się tematowi w kontekście gabinetów:
RODO w gabinecie psychologicznym – wpis gościnny
oraz Sebastian Szajner – psycholog i specjalista od profesjonalnych filmów, napisał, jak użyć filmów w promocji gabinetu:
Psychologu – pokaż się, czyli rzecz o filmach – wpis gościnny
A my napisaliśmy, czym takie wpisy są i jak działają:
Czym są wpisy gościnne i dlaczego warto je zamieszczać?
Popularność.
I jeszcze jedno posumowanie bloga.
Trzy najpopularniejsze teksty. Takie najczęściej czytane i komentowane (tak, takie statystyki też są – możecie to mierzyć darmowym narzędziem Google’a zwanym Google Analytics), to:
Napiszesz w komentarzu, jaki jest Twój preferowany wpis i dlaczego? Czy coś zmienił w Twoim podejściu do biznesu?
Rozmawianie i pisanie, falowanie i wzrastanie
Konsultacje.
Inne ciekawe działanie (wyzwanie), którego podjęliśmy się w tym roku, to konsultacje. Przeprowadziliśmy ponad 40 rozmów z właścicielami lub przyszłymi właścicielami gabinetów, coachami, trenerami. Nasza wiedza o Waszych trudnościach, o pytaniach, które Was nurtują i o przeszkodach wzrosła niebotycznie. Spotkaliśmy przy tym takie ilości fantastycznych ludzi, że …ach długo by opowiadać:). Wyciągnięte wnioski dały i dają podwaliny do wielu tekstów na bloga. A ilość znajomych na Facebooku wciąż rośnie:)
Newsletter.
Co miesiąc piszemy do Was też maila poprzez newsletter. Na naszą skrzynkę newsletterową zapisało się blisko 400 osób. To nie jest dużo w stosunku do wielotysięcznych list, którymi chwalą się ludzie z branży marketingowej. Ale wiecie co – tak zwana otwieralność (czyli fachowo mówiąc open rate) naszych maili jest nieraz 2- krotnie większa niż przewidują standardy rynkowe, a kliknięcia w link (tak, to też się mierzy, to tzw. CTR) 3,5 razy częstsze. Dlaczego? Bo wiemy, do kogo piszemy. I maile te mają sprecyzowany przekaz. To, co piszemy, jest dla Was ważne. I piszemy o tym, co jest dla Was ważne:).
Jak to wygląda w liczbach?
Proszę bardzo. Uczyniłam wykres. Voilà!
Legenda: MN = Mindness
Wasze maile i komentarze
Pomiędzy tym wszystkim cały rok dostajemy od Was cudowne, entuzjastyczne maile na skrzynkę i komentarze na Facebooku, które napędzają nas wciąż i wciąż i dają energię do zgłębiania tematu. Aby nie pozostać gołosłownym, to się trochę pochwalimy:
„Sposób prowadzenia strony na Facebook jak i strony internetowej świadczy o Waszej wielkiej wiedzy marketingowej, a dowodem na to jest to, że dotarliście do mnie, dowiedziałam się o Was i z Wami zostałam! Dzięki temu, że sami prowadzicie swój własny marketing w sposób tak skuteczny, jeszcze chętniej czytam to co radzicie i odsłuchuje nagrań. Dzięki za to co robicie!”
„ Gratulacje Robicie dobrą robotę to nic dziwnego że fanów przybywa!!! „
„Mega interesujący artykuł! „
„Dzięki! Właśnie tego teraz było mi trzeba! „
„Od dziś będę tu zaglądać i korzystać. Dużo wartościowej wiedzy. dziękuję:)”
No i wiecie… serce rośnie! Dziękujemy każdemu z Was, kto do nas napisał, kto pisze komentarze i nas czyta.
Żeby nie było tak idealnie (zapaliła się już lampka?:), to też dostaliśmy trochę po łapkach za np. niewiedzę na temat ustawy – na czym to polega to, że jest martwa. Albo np. za to, że obiecaliśmy podcast, a potem go nie było (z architektką). Przepraszamy, ale nadal go nie mamy.
Podcasty i inne warianty
Podcasty… hm…no właśnie – idea – genialna, ale w praktyce mamy tyle perypetii technicznych, że szczerze się przyznajemy, że jeden musieliśmy zupełnie skasować, bo się fatalnie nagrał online. W rezultacie tak powstał wywiad pisany zamiast mówiony na blogu z Anitą Rawą – Kochanowską, która towarzyszy Mindness praktycznie od początku i jest bardzo zaangażowana w marketingowy rozwój gabinetu. Anita na szczęście lubi pisać. Do poczytania tu:
Moja droga do własnego gabinetu
A przed nami kolejny podcast do publikacji, który jest nagrany w kawiarni i dźwięk… pozostawia bardzo wiele do życzenia. Mimo profesjonalnej obróbki. Jednak zdecydowaliśmy się go opublikować, bo samo umówienie się z Magdą Komstą na ten wywiad trwało wiele tygodni. Magda tylko bywa w Warszawie i trzeba było się zgrać. Za to treść wywiadu – wyborna!
Nasz pierwszy e-book
Świeża sprawa – że tak to nazwę – z 6. grudnia. Na Mikołajki podarowaliśmy Wam długo oczekiwany e-book. Piękna oprawa, mnóstwo pobrań, wielkie liczby. Dla nas to mega sukces. Jeśli ktoś z Was już wypuścił swojego e-booka w świat, to wiecie, ile wokół niego jest pracy. Ale za to jakiej fajnej! :). Pochwal się w komentarzu swoim e-bookiem, zainspiruj innych.
Nie będę się rozpisywać o naszych wynikach, pokażę Wam statystyki posta:
Media
Zaprzyjaźniliśmy się także z Magazynem Bang! Nie wiem czy wiecie, ale tworzy go grupa wspaniałych ludzi oddanych psychoterapii i pisaniu. Jak się poznaliśmy? Ano napisała do nas redaktorka:
„(…) Piszę do Pani w imieniu redakcji Magazynu Psychologicznego Bang! Jako magazyn skupiający swoje treści wokół psychologii, ruszamy właśnie z cyklem „kogo warto obserwować w social mediach” (krótki opis + profilowy link). Jako że jesteście Państwo osobami, które od razu przyszły nam do głowy ze względu na ogrom wartościowych i praktycznych treści…”
I tak pojawiliśmy się tam po raz pierwszy. A potem drugi – z wpisem na bloga pt:
Marketing w branży pomocowej – jak uniknąć „wciskania kitu”
A trzeci – już w styczniu – nasza publikacja ukaże się w samym magazynie, jako klasyczny, tradycyjny artykuł. Jako orędownicy propagowania rozwoju marketingowego w branży skupiliśmy się na opisie rozterek. Tekst ma tytuł: Gabinet psychoterapeutyczny a marketing – synergia czy sprzeczność. Na pewno damy znać w styczniu, jak już się znajdzie się w sieci.
Plany
O naszych planach na przyszły rok napiszę już w styczniu. Mamy ich oczywiście za dużo. Już teraz o tym wiem. Eh… W zeszłym roku też mieliśmy zrobiony plan na 2018. Udało nam się zrealizować około 60%. Dużo? Mało? Kto wie…
Na pewno warto robić plany, strategie, spisywać cele, a po roku oglądać:
- czy przeceniam siebie,
- czy nie doceniam,
- czy jestem w stanie naprawdę to wszystko zrobić,
- czy to tylko marzenia.
Mam nadzieję, że z roku na rok będziemy planować bardziej precyzyjnie. Tego samego i Wam życzę. Oczywiście, że też i ślicznych, śniegowych, ciepłokominkowocynamonowych Świąt pełnych rodziny, pełnych siebie i pełnych planów pełnych optymizmu. A co!