Klient
Jacek Libiszowski
Poradnia
Centrum Terapii Rodzin Całe Plemię
Jak powstało Całe Plemię?
Wyrazista marka to klucz do rynkowego sukcesu. A jeśli za biznesową motywacją idzie ojcowska troska – wtedy cała marka ogrzewa się w jej cieple. I tak jest, kiedy klienci, zarówno młodzi, jak i dorośli, przychodzą do Całego Plemienia. Czują się jak w domu. Oto historia o tym, jak Jacek Libiszowski stworzył to wyjątkowe miejsce i, jak pomogliśmy mu w sukcesie na konkurencyjnym rynku.
…bo do wychowania dziecka potrzebne jest Całe Plemię

Zakres
Mindness:
- Kreacja marki
- Strategia marketingowa
- Identyfikacja wizualna
- Projekt strony poradni
- Konfiguracja kalendarza zapisów
- Napisanie treści do strony
- Reklama Google Ads
- Dzierżawa hostingu i domeny
- Administrowanie stroną internetową
- Organizacja produkcji filmowej
Jak odważny branding pomaga w realizowaniu misji placówki?
Najważniejsze kroki w projekcie: Centrum Terapii Rodzin Całe Plemię
1. Wyzwanie
Jacek Libiszowski - Inwestor, który chce otworzyć placówkę terapii i wsparcia dzieci na warszawskim Wawrze. Zależy mu na lokalności, tak aby na niej oprzeć główny przekaz marki.
2. Zrozumienie i analiza potrzeb klienta
Poznajemy się lepiej z Panem Jackiem - jest biznesmenem, nie ma psychologicznego profesjonalnego zaplecza. Jest tatą trójki dzieci i widzi, jaki wsparcie potrzebne jest dzieciom w wieku szkolnym.
Po analizie konkurencji - dopasowujemy grupę docelową do potrzeb dość konkurencyjnego rynku.
3. Wyróżnik
Decydujemy się na wyrazistą propozycję brandingu opartego na mocnej marce. Kiedy Pan Jacek wybiera motyw plemienny, czujemy że to będzie strzał w dziesiątkę.
4. Otwarcie i start
Wyzwania kadrowe: jak to jest, kiedy inwestor i szef w jednym nie jest z branży zdrowia psychicznego?
5. Funkcjonowanie i dalszy rozwój placówki
Inicjatywa Pana Jacka, charyzma, i samodzielność.
6. Udane otwarcie i działanie placówki
Pan Jacek otworzył Centrum Terapii Rodzin „Całe Plemię” we wrześniu 2023 roku. Szybko zyskało popularność na terenie prawobrzeżnej Warszawy oraz miejscowości ościennych.
Geneza powstania
Historia Pana Jacka i placówki Całe Plemię dowodzi, że nie trzeba być psychologiem, aby stworzyć Centrum Terapii. Wielu naszych klientów doświadcza odwrotnej sytuacji, mają zaplecze wiedzy i doświadczenia terapeutycznego, ale to właśnie zarządzanie placówką i myślenie biznesowe stanowią największe wyzwanie. Tu było odwrotnie.
Gdy po raz pierwszy spotkaliśmy się z Jackiem Libiszowskim, poznaliśmy biznesmena zdeterminowanego, by zainwestować w otwarcie placówki. Zwrócił się do nas, ponieważ jako osoba „spoza środowiska” wiedział, że potrzebuje profesjonalnego wsparcia. Nasza wspólna droga udowodniła, że wybór MIndness był trafnym krokiem biznesowym. Pokazała również, jak kluczowe w naszej współpracy jest wzajemne zaufanie, oparte na solidnej analizie biznesowej.
Zapraszam do poznania historii powstania Centrum Terapii Rodzin Całe Plemię.
Grupa docelowa
Kiedy połączyliśmy w kreatywnym tyglu naszych głów potrzeby grupy docelowej (radość, zabawa, przygoda, wsparcie i przewodnictwo dorosłych) z wartościami właściciela (lokalność, wspólnota, holistyczne podejście do wsparcia rodziny, rodzicielstwo bliskości), stanęło nam przed oczami afrykańskie przysłowie: „Żeby wychować dziecko, potrzebne jest całe plemię.”
Poczuliśmy to od razu. To było odważne: Centrum psychoterapii jako plemienna wioska, terapeuci jako rada plemienna, no i oczywiście wódz – Pan Jacek.
Ten pomysł na początku wydawał się zbyt odważny, ale wiedzieliśmy, że mocny, wyrazisty branding jest tu potrzebny jako kolejny punkt przewagi konkurencyjnej w okolicy. Pan Jacek zaakceptował ten pomysł i tak narodziło się Całe Plemię.
Całe Plemię to Dom.
Pan Jacek bardzo dokładnie podążał za naszymi wytycznymi wizualnymi. Przy takich projektach wizualne wyróżniki są bardzo ważne. Ogromnie ucieszyliśmy się z wybranego przez Pana Jacka miejsca na placówkę. To parter przyjaznego, niskiego budynku na zamkniętym, cichym osiedlu, z ogrodem, blisko lasu. Z radością słuchaliśmy o wszystkich drobnych szczegółach: w poczekalni stoi indiańskie tipi, kolory całego wnętrza są spójne z marką, “kupiliśmy mnóstwo roślin”, wystrój gabinetów jest zgodny z wytycznymi, a na ladzie recepcji leżą w koszyczku kamienie, na których wyryto laserem napisy: spokój, miłość, zaufanie, dom…
Jak to jest otwierać Centrum Psychoterapii
Nie będąc specjalistą z branży?
Wierzyliśmy w charyzmę Pana Jacka, wiedzieliśmy, że przyciągnie do siebie ludzi. Jednak zatrudnianie i wybór specjalistów okazały się dość trudnym zadaniem. Dlaczego? Nowa placówka, bez szefa-psychologa, z tak wyrazistą marką – zdecydowanie odcina się na tle innych. Jednych to przyciągnie, drugich odstraszy. Zarekomendowaliśmy Panu Jackowi znalezienie merytorycznego szefa – udało się znaleźć doradczynię.
Kadra stworzyła więc swoistą Radę Plemienną i razem z Panem Jackiem siadają wieczorami w głównej sali…może i w kręgu…a może przy ognisku…i debatują nad dobrym rozwojem Dzieci Plemienia otoczonych miłością Wiedzących.
Jak jest teraz?
Kiedy po pół roku od otwarcia placówki przyjeżdżamy z ekipą filmową nakręcić film o naszej współpracy, jesteśmy wzruszeni. Czujemy się częścią tego projektu i zachwycamy się tym, jak dokładnie Pan Jacek podążył za naszymi wytycznymi. Czy mu się to opłaciło? Całe Plemię dobrze działa, a Pan Jacek rozszerza jego ofertę. Terapeuci mają wypełnione kalendarze, a klienci zostają. Dla nas największym sukcesem jest to, że pomimo wyzwań związanych z konkurencją, dzięki precyzyjnie skrojonemu insightowi, zapewniliśmy klientowi rynkowy sukces, który idzie w parze ze spełnieniem misji.
Wiemy, że do tego też jest potrzebne Całe Plemię.
Autorka tekstu: Aleksandra Pawelska
Managerka marketingu w Mindness, psycholożka, ekspertka ds strategii